Feedback
Feedback gevenJedzenie 5 Czas oczekiwanie 4,5 Obsługa 5 Wystrój 4 Ogólnie 5- Polecam : Kaczka, tatar wypas. Jeżeli stek to tylko krwisty albo medium rare :
Miejsce godne polecenia. Kilka dni temu miałem przyjemność gościć z rodziną w LaVendzie Rosso. Byliśmy bardzo mile zaskoczeni nowym wystrojem, gdyż ostatnio byliśmy, gdy jeszcze była tu Karczma Młynec. Bardzo spodobały nam się stonowane kolory połączone z czerwienią. Obsługa bardzo miła i pomocna, jedzenie pyszne (polecam własnoręcznie robione makarony), zupy dostaliśmy w oka mgnieniu, drugie dania też bardzo szybko, jakość podawanych dań na wysokim poziomie, na pewno będziemy tam jeszcze nie jeden raz.
Świetne jedzenie. Odwiedzałem kiedyś z rodziną często Młynec i po długiej przerwie chcieliśmy tam zjeść. A tam nie ma już Młynca jest Lavende Rosso. Klimat już nie ten, ale to co najważniejsze, czyli jedzenie pierwsza klasa. Zamówiliśmy rosół, pomidorową i flaczki. A tu jak dawniej chlebek z pysznym smalcem na początek (jak oni go robią? zupki jak u Mamy i co ważne b. gorące. Co do obsługi: kelner jak kiedyś, świetnie zorientowany w karcie i tak zgrał nasze zamówienie z kuchnią, że zdążyliśmy odłożyć łyżki od zupy, a tu wjeżdża II danie : rewelacja. Golonka gotowana, polędwiczki w sosie kurkowym i fileciki z grilla. Wszyscy wzieliśmy ziemniaczki zapiekane i surówki. Wszystko przepyszne, duże porcje, wyszliśmy naprawdę najedzeni. Czapki z głów. Na pewno zajrzymy tam jeszcze nie raz. Ps. następnym razem weźmiemy naleśniki, bo obok nas para młodych ludzi zajadała się nimi ze smakiem.
Polecam. W La Vende Rosso byłam 3 razy. Pierwszy raz był dawno temu, było OK chociaż jedzenie mało i drogo . Drugi raz całkiem niedawno i jedzenie się poprawiło bardzo dobre, kelnerka nieco wypłoszona. Ocenię restaurację przez pryzmat ostatniej wizyty. Było nas 5 osób. Na początek smalec i pajdy chleba. Danie główne dostaliśmy wszyscy od razu, nie było sytuacji, że jeden zdążył zjeść, a drugi dopiero dostał talerz. Pełne talerze jedzenia i to bardzo dobrego, naprawdę można się najeść. Zamówiliśmy deser, stwierdziliśmy, że będzie to mały kawałek ciasta, a okazał się ogromy! Porcji nie żałują. Obsługa genialna, trafiliśmy na bardzo fajnego kelnera, bardzo sympatyczny i dowcipny chociaż może nie każdemu może to odpowiadać nam pasowało. : Wystój mnie osobiście odpowiada, chociaż jeden z moich towarzyszy stwierdził, że niekoniecznie. Natomiast jedzenie wszystkim smakowało. Jedyny minus dla pani menadżer, podczas załatwiania z nią sprawy odniosłam wrażenie, że nie ma czasu, że ma ważniejsze rzeczy niż załatwianie kolacji dla garstki osób. Może miała zły dzień nie wiem ale jakoś nie odebrałam jej pozytywnie. bardzo dobre jedzenie, cena odpowiednia do ilości produktu na talerzu, miła obsługa, w zasadzie nie ma. Polecam zupę dyniową z pomarańczą, imbirem i tymiankiem i sernik dyniowy z toffi.
Bardzo przyjemne miejsce : . Bardzo fajne miejsce na spotkania rodzinne i nie tylko. Miałam okazję organizować uroczysty obiad z okazji 18-tych urodzin córki. Mój wybór padł na LaVende Rosso (raz, że blisko, dwa poleciła mi znajoma i nie żałuję. Lokal bardzo ładny i przestronny, wystrój przyjemny dla oka, a jedzenie... hmm... REWELACJA : obiadek smaczny, bardzo duże porcje, elegancko podany... nikt nie mógł wyjść głodny i nie wyszedł. Zupa krem z pomidorów wyśmienita, żeberka w sosie śliwkowym, filet z kurczaka faszerowany szynką i serem w panierce kokosowo-sezamowej pyszne, de volaille, a do tego kluski śląskie, ziemniaczki pieczone, kapusta zasmażana i surówki, każdy znalazł coś dla siebie i wszystkim moim gościom smakowało. Na koniec lody waniliowe i miętowe... Stół też był pięknie ubrany (dobrze, że nie kupiłam serwetek okolicznościowych, bo zrobiłabym wiochę ; . Obsługa bardzo miła i pomocna. Jestem bardzo zadowolona i goście również, wszyscy wychodzili z uśmiechami na ustach. Spędziliśmy miłe popołudnie w tym lokalu i zostanie nam na długo w pamięci. Polecam z czystym sumieniem, ze względu na pyszne jedzenie, miłą obsługę i rozsądne pieniądze. Ja na pewno jeszcze tam zawitam : Jest kilka dań, których muszę spróbować...: .