Feedback
Feedback gevenZnakomita domowa kuchnia, przyjemna atmosfera, a właściciele bardzo chętnie pomagają w organizacji spływów kajakowych. Cisza i spokój, w pobliżu jezioro z plażą ośrodka. Gorąco polecamy!
Nie polecam nikomu pobytu w tym miejscu. Pokoje są brudne i mają bardzo niski standard, a łazienki są wielkości schowka na miotły. Jeśli dostanie się pokój na poddaszu, w cieplejsze dni można dosłownie umierać z gorąca, ponieważ pokój zamienia się w saunę. Na korytarzach panuje ten sam bałagan, z brudem i rozdeptanymi owadami na podłodze. Zachowanie właściciela również pozostawia wiele do życzenia; po zapytaniu o możliwość wymiany pokoju usłyszałam, że jestem na pielgrzymce i powinnam się umartwiać, a czy może jeszcze życzę sobie zamówienia panienek do pokoju. Jeśli to miał być żart, to był on wyjątkowo niesmaczny i bezczelny w stosunku do kobiety. Podsumowując, jeśli ktoś chce spędzić miło czas w pięknych okolicznościach przyrody, na pewno powinien omijać to miejsce szerokim łukiem.
CAŁKOWITA PORAŻKA... NIE POLECAM... ZDECYDOWANIE ODRADZAM...
Ogółem to da się przeżyć, ale nie 2 tygodnie. Zaczynając od jedzenie to żałują soli, do obiadu rozcieńczony sok pomarańczowy nie smakuje najlepiej, nie wspominając już o niektórych zupach, które były zrobione że śmieci. Pokoje trochę jak z PRL-u. Poduszki małe i niewygodne, telewizor z czasów przedwojennych, mało kontaktów, w łazience śmierdziało wymiocinami, a na kabinie wisiały męską bielizna. Szafa która było rozwalona nie prezentuje się dobrze. Można przetrwać pod warunkiem, że nie jesteś wymagającym, nieoczekującym luksusu gościem. Ogółem to nie polecam i życzę miłego dnia.
Jedyne, co w tym pseudo-hotelu jest w miarę czyste, to są ściany pomimo niewielu plamek przypominających w swoim kolorze krew. Nie liczcie jednak na wymyślne ozdoby pokojowych ścian, albowiem wiszą tam jedynie reprodukcje obrazów przedstawiających wazony kwiatów, jednak niektóre z nich nie miały pseudo-ram i to już pokazywało iż nie są one z płótna, lecz z kartonów powieszonych nierówno. Jedzenie serwowane na stołówce smakuje tradycyjnie, nie jest lekkie, więc nie powinno się od niego oczekiwać nietypowej i smacznej mieszanki składników. Jeżeli miałabym dopatrywać się w jakości jedzenia tam czegoś pozytywnego, byłyby to przepyszne parówki krojone z obu stron na ćwiartki, jednak podczas mojego dwudniowego pobytu były jedynie na pierwsze śniadanie. Podczas tych dwóch dni nie czułam się za to samotna. Pokojowe telewizory w stylu dawnych lat odzywają się o piątej w nocy, budząc już z i tak niewygodnego łóżka, na którym to, co powinno służyć jako kołdra, jest samą narzutą. Towarzystwa ludziom zatrzymującym się tutaj również mogą dotrzymać mrówki delikatnie łaskoczące podczas snu ludzi przyjezdnych. Widzę też lekką dysproporcję jeżeli chodzi o układ pomieszczeń. Pokój przeznaczony dla dwóch osób kieruje do dużego i równie czystego pomieszczenia niczym wcześniej przeze mnie wspomniane ściany. Jeżeli chodzi o podsumowanie jakości pobytu tutaj mogę przyznać, że hotelarstwo nie jest pasją właścicieli obszaru, na którym wybudowano ten budynek mający być hotelem, jednak luksusem może być on jedynie dla owadów, lecz nie dla ludzi.
Meer informatie
QR-code naar menukaart
