Feedback
Feedback gevenRaz na kwartał mam wizytację kolegi zza południowej granicy, dla którego nie ma pobytu w Warszawie bez żurku i pierogów. I tak sobie eksploatujemy turystyczne okolice miasta wylądowawszy w Gościńcu w pewien mroźny wieczór. Wnętrze jest ładne i kolorowe. Cepelia, ale przynajmniej spójnie. Zamawiamy żurki w chlebie i po mixie pierogów. Żurek jest poprawny, na zakwasie, nie ma szału, ale nie ma się czego czepiać. Pierogi natomiast pochłonęłam prawie całą porcję, chyba najlepiej wypadly te z wieprzownią, takie ostrzejsze. Wybór od klasyków z kapustą i grzybami (ale głownie grzyby to pieczarki... , ruskie, ze szpinakiem. Kieliszek wina kosztuje 9 zł, piwo też po kosztach, a wszak jesteśmy przy Starówce. Więc jeśli macie zagraniczniaków do nakarmienia to śmiało! Na deser się nie zdecydowaliśmy, bo na deser chodzimy na Hageeny. Tak po polsku :
Dobrze. smacznie i przyjaźnie dla lokalnych mieszkańców i nie tylko. W Warszawie jest masa lokali tego typu, moim zdaniem ten jest godny polecenia.
Byłam tam i bardzo dobrze wspominam. Jedzenie bardzo dobre i ciepłe jak domowe. Lokal Super wystrojony jak i czysty. Obsługa na poziomie a to sie ceni.
Smaczne i tanie. Bardzo dobre jedzenie jeżeli chcecie zjeść szybko w ładnym i przyjemnym lokalu z przemiłą obsługą. Ja byłam zadowolona ale trzeba przekonać się samemu. Osobiście nie miałam do czego się przyczepić.
: : pyszne domowe jedzenie, super obsługa, polecam: : szczególnie kotlet mielony na kapuście, barszczyk, pyzy. Ceny bardzo przystępne, duże porcje !