Feedback
Feedback gevenPoszłam do La Bottega Toscana w porze lunchowej. Niestety restauracja nie ma w ofercie lunchu. W związku z tym zamówiłam na miejscu przygotowywane gnocchi. Wypełnione farszem z serka koziego i truflami i podane z tartufatą, rukolą i parmezanem. Bardzo dobre danie. Delikatne i mięciutkie kluseczki z pysznymi dodatkami. Zjadłam ze smakiem i się miło najadłam : Obsługa bez zastrzeżeń. Muszę wrócić do La Bottega Toscana i spróbować innych dań, aby móc w pełni ocenić retaurację. Na razie mocne 4,5
Po powrocie z Toskanii, zatęskniliśmy za kuchnią toskańską, wobec czego udaliśmy się do miejsca, które obiecywało powrót przynajmniej kulinarny do tej cudownej krainy. Zamówiłam gnochi z kawałkami wołowiny, szpinakiem oraz z suszonymi pomidorami moja potrawa była bardzo smaczna. Mąż wybrał tortellini ze szpinakiem ciasto było dobre, natomiast farsz zaledwie poprawny. Znajomi nie narzekali na lasagne. Dzieciaki jadły penne z sosem ragu poprawne oraz gnochi z sosem pomidorowym to musiało być bardzo smaczne, bo trzeba było domówić jeszcze jedną porcję. Kawa poprawna. Najsłabszym elementem były desery... wszystkie były z lodówki, nic nie było robione na miejscu (np. suflet z lodówki z płynną czekoladą... hmmm , przemrożone ciasto czekoladowe. Creme brulee z lodówki... Tiramisu też przemrożone, porcja ogromna, ale też nie powalało. Najlepszy deser wybrały dzieciaki sorbety cytrynowe. Na ogromny plus obsługa czujna kelnerka pamiętająca wszystkie nasze zamówienia i szybko reagująca. Szkoda tylko, że czekadełko, które dostaliśmy (bruschetta , też było zimne... bardzo zimne... Kącik dla dzieci na plus. Więc jeśli macie ochotę na jakieś pierożki, makarony śmiało. Ale desery sobie odpuśccie... Daję 3,5... bo moje danie było przepyszne :
Bardzo smaczne jedzenie, miła i szybka obsługa. Zamówiliśmy lemoniadę (dobra, kwaśna , bruschette al pomodoro (2 spore kromki bagietki korzennej z doprawionym pomidorem , sałatkę Cesare (duża, bogata porcja i Tagliatele 'mare e monti ' (również spora porcja, krewetek nie trzeba było szukać . Można usiąść na zewnątrz. Stoliki są oddzielone od chodników roślinami, więc da się spokojnie porozmawiać bez uczucia, że każdy przechodzeń zagląda nam w talerz. Wewnątrz lokal jest elegancki, a dla dzieci jest wydzielony specjalny kącik zabaw. W lokalu dostępne są też proste gry.
La Bottega Toscana serwuje prawdziwie włoskie dania. Przygotowywane ze sprowadzanych prosto z Włoch produktów, świeże i bardzo smaczne. To prawda, na zamówione danie trzeba poczekać, ale przecież o to chodzi w kuchni slow food, żeby wszystko przygotowane było na bieżąco, po zamówieniu dania, a nie żeby danie czekało cały dzień gotowe na przyjście klienta. Ja najbardziej lubię w La Bottedze wszelkiego rodzaju makarony (w tym lasagne super! i najwspanialsze na świecie tiramisu (dlaczego musi być ono takie tuczące!? Jadłabym codziennie! , popijane prawdziwą kawą espresso. Jedyny mankament restauracji odległość od centrum. Reszta super!
Na Służewcu przemysłowym zaczęła swoją działalność nowa knajpka La Bottega Toscana . Malutki lokalik zaledwie kilka stolików, ale sympatyczny i z bardzo cieplutkim wystrojem wnętrza. Na ścianie widoczek toskańskiego miasteczka powoduje, że chcąc nie chcąc, przywołujesz wspomnienia odbytych letnich podróży na południe. Jadłam najpyszniejsze tiramisu świata! Duża porcja (tylko dlaczego to tyle kalorii! kosztuje 14 zł. Do tego świetna włoska kawa Vergnano. Z pewnością wybiorę się tam ponownie, wybór dań jest rzeczywiście imponujący. Wina już również w dużym wyborze. Koniecznie muszę zamówić ryż z sosem z ośmiornicy wiele lat temu jadłam to danie w Toskanii i do dziś pielęgnuję jego wspomnienie...