Ti Amo - Varsavia

Sympatyczne, przytulne miejsce w środku Warszawy, z nie nachalną muzyką w tle. Smaczne jedzenie -zupa krem rewelacyjna, dobra pizza. Obsługa kelnerska na poziomie. Ceny rozsądne. Zdecydowanie polecam!

Już od wejścia czuć zapach świeżo pieczonej pizzy, a wystrój wprowadza w wakacyjne klimaty. Jak przystało na wieczór we włoskiej knajpie, zamówiłam krem z pomidorów i pizzę. Wybór padł na Prosciutto, czyli pizzę z mozzarellą, prosciutto, gorgonzolą i rukolą. Ciasto było cienkie, uginało się lekko pod dodatkami, na brzegach lekko przypieczone – pycha. Całość komponowała się idealnie domowym włoskim winem. Co do zupy, to muszę przyznać, że była najlepsza jaką do tej pory jadłam. Czosnkowa pianka nadawała zupełnie innego wyrazu, niż ten z moich dotychczasowych “pomidorowych”. Restaurację zdecydowanie polecam na spotkania z przyjaciółmi, rodzinne kolacje czy romantyczne randki. Można tam poczuć się jak we Włoszech i spędzić mile czas odrywając się od panującego na zewnątrz zgiełku.

Przepyszne jedzenie! Na przystawkę zamówiliśmy pomidory z karczochami, bardzo dobra lekka przystawka. Rosół z domowymi pierożkami idealny, dobrze przyprawiony. Ravioli z grzybami z sosem truflowym rewelacja, pierożki rozpływały się w ustach, wszystkie składniki idealnie współgrały. Bałam się, ze danie będzie mdłe i dosyć ciężkie nic z tych rzeczy. Najlepsze jednak było czarne risotto z owocami morza fantastyczna, sycąca porcja idealnego risotto. Na koniec zostaliśmy poczęstowani domowa nalewka limonkową. Lokal nie duży, atmosfera bardzo przytulna, a kelnerki bardzo miłe i profesjonalne. Na pewno jeszcze tutaj wrócę.

Zaskoczyly mnie niskie oceny tego lokalu. Jedzenie nie jest na gwiazdke michelin ale jest dobre i wiele lokali serwujacych gorsze potrawy ma duzo wyzsze oceny. Mam wrazenie ze serwowane tam makarony bardziej smakuja obcokrajowcom niz rodakom. Tak wynika z moich obserwacji. Moze jestesmy przyzwyczajeni do innych mararonow. Melon z szynka, spaghetti z kurczakiem i peso dobre. Panna Cotta pyszna. : Obsluga mila. Polecam stolik na zewnatrz z widokiem na Palac Kultury. Poznym wieczorem w weekend nawet nie jest tak glosno przy ulicy.

Lubię, a bywam często, bo restauracja mieści się ze 200 m od mojego mieszkania. Z karty dań z rozmachem polecam wszystko jak leci poza deserami, bo są nijakie i bez wyrazu. Zupy bez wyjątku pyszne, dania główne w porcjach sporych, acz nieprzesadnie. Minus disco italiano z kaset, dość głośno, i skromny rozmiar lokalu, przez co dokładnie słyszy się, o czym rozmawiają inni, jeśli akurat nie zagłusza ich muzyka. Kelnerki sympatyczne i uważne, acz miewają gorsze dni. Mój nr 1 carpaccio z wołowiny, naprawdę świetne, i rosół z ravioli, poza tym doskonała focaccia. Wielki plus za pyszne czekadełko i po posiłku, kieliszek wybranego likieru w prezencie od firmy.